Komentarze: 0
Czsami mi si
ę wydaje, ze praca dzieciw szkole dzisiejszej jest tak nadmierna,ze lepiej dzieci potopic, niż uczyc w tych szkolach.
M. Sklodowska - Curie
No co ja jeszcze mog
ę powiedziec... nie pisuje tu za często co z reszta widac, ale mam ku temu wyrazne powody. Po pierwsze to ostatnio musze chodzic na ‘douczanie’ z matmy, a po drugie to wole polazic gdzies z Puchatkiem niż siedziec przed kompem. Heh jak to ludziom się gusta odmieniaja... jeszcze jakis miesiac temu to nie dalo się mnie odciagnac od komputera, a teraz to nawet nie mam czasu o nim pomyslec :-)Z kazdym dniem doswiadczam zycia. Już troche nauczylam się zyc. Staram się już nie zmieniac swiata, bo wiem ze jest to niemozliwe... ale tez niech swiat nie probuje zmieniac mnie.... nasunela mi się nutka refleksji ...
Hmm co to się dzieje.... no do czego to doszlo.... zebym ja myslala?!?! Niby nie blondzia, ale jestem glupia i czasami to powtarzam. Ostatnio tez w moim przypadku potwierdza się powiedzenie, ze glupi ma szczescie. No i chyba racja, bo dzisiaj zaczesalam dwie 4!!! I to z chemii i z biologii. Co prawda ta 4 z bioli to jest jakby nie moja, bo tylko sciagnelam od kolezanki, ktorej obiecalam browara... ale za to ta z chemii to jest calkowicie zasluzona przeze mnie.
Hmm... starzy nie zauwazyli mojego kolczyka - i dobrze, bo by mi szlaban na szlaban wlepili. Ja to jestem wiecznie zaszlabanione dziecko... no coz jestem niegrzeczna dziewczynka ]:-)
Nie no troche mnie wkurzylo to jak mnie nie chcieli na polmetek z Puchatkiem moim kochanym puscic. Co prawda to nie jest ani mój ani jego polmetek, ale mialam już zalatwione wejscie a tu kurwa nic!!! Nie no jeszcze jak mi starzy z czyms podobnym na sylwestra wypala to ... niewazne. Tak mi się tylko teraz przypomnialo, ze w tamtym roku mialam taki przepal, bo nabroilam i nie puscili mnie na sylwestra, ale żeby mieć czyste sumienie powiedzieli, ze mogę zaprosic kilka kolezanek i zrobic u siebie w domu... no dobra... zrobilam. Szczegol ze nie za wiele z niego pamietam, bo się troche schlalam, żeby tak nudno nie było. Ale w kazdym razie na zdjeciach to wyglada ciekawie ;-)
Ooo wlasnie mój biedny kolega mi się pokazal ze swoim tatuazem. Hmm no powiedzmy ze pokazal mi ogromny plaster na swoim ramieniu. Jeczy niesamowicie... biedaczek... i po co mu to było... jakby nie można było sobie uszu przekluc. To mniej boli... no z reszta to facet. Może i jestem dziwna, ale nie toleruje kolczykow u facetow. Puchatek już mnie prosil zebym i mu przeklula, ale za nic się nie dam namowic, bo kolczyki z nas dwojga mogę nosic tylko ja! Z reszta tych jego skorzanych spodni tez nie mogę przebolec... co prawda zapytal mnie o zdanie, ale co ja mu będę mowila co ma sobie kupywac i w co się ubierac?! Przeciez kocham go za to kim i jaki jest a nie za to w co się ubiera i jak wyglada...
Z reszta mój facet to jest tak strasznie zakompleksiony.... jak mu mowie ze ma fajny nos, to on zaraz ze uwaza ze jest taki ogromny itd., a to wcale nie jest prawda... Nie wiem... chlopak uwaza ze ma ogromne szczescie, ze chodzi ze mna... a ja uwazam ze jest odwrotnie, no bo ja tak jakby normalna nie jestem. Ponoc to dobrze, bo czuje się indywidualistka. Ale z drugiej strony patrzac to nie jest za fajnie, jak cala klasa ma cie za czuba i malo kto chce z toba gadac... Z reszta moja klasa to banda oszolomow... fajnych oszolomow... w sumie to ich lubie. Oj ja już taka jestem, ze obiekty mojej nienawisci, a raczej niecheci (bo msciwa nie jestem i nie jest trudno się ze mna pogodzic) można wyliczyc na palcach jednej reki.
Oooo musze już isc, bo czeka mnei matma... ehhh.... no coz - tak szczerze mowiac to jak szlam do tej szkoly to umialam cos jeszcze z tego przedmiotu, a teraz jakos wszystko mi się tak placze i nie bardzo mi to idzie. Jeszcze mnie kobieta nienawidzi, bo denerwyje ja to, ze bałamuce chlopcow z mojej szkoly... hmm wlasciwie to nie chlopcow a chlopca. A jeszcze ciekawsza rzecz to taka, ze mnie kiedys z lekcji wygonila za ‘karahany’ (czytaj: glany), ale teraz nie ma się czego przyczepic, bo już od tygodnia zmieniam buty. Jutro znowu mam basen, wiec się musze psychicznie na to nastawic. Wlasciwie to babke z w-fu i z basenu jest fajna (moja imienniczka :-) i bardzo na mnie nie krzyczy... no coz... jestem za bardzo kontrowersyjna jak na ta ‘bude z historia i zasadami’. No fakt jest faktem - chodze do szkoly, która jest 39 w rankingu Perspektyw... hehe... nie wiem jak to się stalo ze mnie przyjeli...
Dobra koncze... a tak mi się nie chce wychodzic na taka piździcę... nie dosc, ze wieje to jeszcze ten ziomp... ;-)