Najnowsze wpisy, strona 4


paź 01 2002 kolejny dzien mojego upodlenia...
Komentarze: 0

„Kochać i tracić, pragnąć i żałować,

Padać boleśnie i znów się podnosić,

Krzyczeć tęsknocie "precz" i błagać "prowadź"!

Oto jest życie: nic, a jakże dosyć...

Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,

Iść w toń za perłą o cudu urodzie,

Ażeby po nas zostały jedynie

Ślady piasku i kręgi na wodzie.”

 

Leopold Staff - „Kochać i tracić”

 

Alez mam ostatnio strasznie pojebane dni. Zaczynam mieć problemy... znowu.

Zawsze jak już mi się wydaje ze wszystko jest ok. to zawsze się musi zdarzyc cos takiego co nie pozwala mi wierzyc, ze ten swiat jest lepszy niż mysle.

Oj może już nie będę gadala tych smutow. Siedze sobie wlasnie w cafe... moja angielski trwa... no co tu duzo gadac na wagarach jestem! Moje pierwsze w tym roku szkolnym wagary! Ciekawe jaka rzeznia będzie potem, bo u mnei w budzie lepiej nie ucieac z pojedynczych lekcji, tylko „hurtem”, chodzi tu konkretnie o cale dnie. Ale co mi tam, starzy już i tak nie mogą mnie bardziej zaszlabanic...

Przypomnial mi się jeszcze jeden taki krotki wiersz, który zachwile napisze (UWAGA - PISZE GO Z PAMIECI):

 

„Ty jesteś jak paryska Nike z Samotraki

o Milosci Nieuciszona.

Choc zabita, lecz biegniesz z zapalem jednakim

Wyciagajac odciete ramiona”

 

Maria Pawlikowska - Jasnorzewska „Nike”

 

Hmm... można się z tego domyslec, ze nie bardzo mi ‘idzie’ z Konradem. A wlasciwie to jest maly zastuj. Z reszta sama już nie wiem czy powinnam się w nim zakochiwac, bo to troche tak... nie tego. Wiem, ze mowie niezrozumiale, ale to jest mój kumpel, znam go już ponad 3 lata i tak jakos nie tak. Z reszta kiedys chodzil z taka jedna dziewczyna, która od niedawna jest moja kolezanka. Nie wiem co mam w koncu zrobic. Jak myslicie? Doradzcie cos! PROSZĘ!

lynn : :
wrz 30 2002 ehhh... dzisiaj wszystko przeciwko mnie
Komentarze: 0

 

lynn : :
wrz 29 2002 no tak... POZDROWIENIA
Komentarze: 0

POZDRAWIAM WSPANIALEGO BENIGHTED'A, KTORY MNIE ROZUMIE JAK MALO KTO :-)

NO I OCZYWISCIE (JESZCZE) NIE MOJEGO KONRADKA ktory mam nadzieje mnie po...kocha :-)

No jak widac mam troszeczke zjebane zycie... ehh... smieszna jestem... mam to po mamie

Dobra teraz to juz nie wiem o czym mam pisac to koncze...

papz ~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~*~

 

 

lynn : :
wrz 29 2002 takie male niewiadomo co.... ehh... dUl......
Komentarze: 0

„Jeżeli życie tak nas odstalo

i nie doleci żadne wolanie,

odbierz nam, Panie, ten proch - nie cialo,

smierc daj nam, Panie.

Jeżeli skrzydla dzieci malenkich

poobcinaja, zamienia w kamien,

odbierz nam ziemie spod stop przekletych,

w gline nas zamien.

Jeżeli konac nam tak kazales

z twarza pod butem, z hanba u czola,

jeżeli kazde kochanie male,

to nas nie wolaj.

Jeżeli mokre galezie oczu,

jeżeli usta z plomieniam wiary

lekiem rozdmuchac i zakryc noca,

milosc - pozarem,

to już nas nie karm ziemia ni chlebem,

odbierz, gdy dalej, niepokoj godzin,

to zabij dzieci kamiennym chlebem

przed dniem narodzin.”

 

Krzysztof Kamil Baczynski - „Modlitwa III”

 

 

Już tutaj troche nie pisalam. No coz ... brak czasu. Ehh... ‘O dluga szkola, nauka niewesola’ jak to kiedys spiewal Kazik.

Powoli dochodze do wniosku, ze ja jestem jakas polamana... chodzi mi o to, ze bez przerwy mnie cos boli. Gdzies ze dwa dni temu rozwalilam robie ramie. Nie wiem w jaki sposób, ale boli piekielnie. Kolejna czarna dziura w mojej pamieci. A na brak sklerozy to ja nie narzekam. Bez przerwy o czym zapominam. Nawet już ograniczylam spozycie cukru i nawet to nic nie dalo. Chyba jestem skazana na moje zapominalstwo już do mojej osranej smierci.

Tak sobie siedze i marudze... ale wlasciwie to powinnam być z siebie zadowolona. Jak to zwykle w niedziele chodzili po domach jehowi i oczywiście ‘chcieli rozmawiac’. Już zaczyna mi brakowac sposobow żeby ich jakos odstraszyc. Już chyba drugi raz z nimi gadalam. Ehhh lagodnieje na stare lata :-) Trzeba im przyznac, ze sa wytrwali. Ja już im kiedys powiedzialam, ze gazetkami które daja to palimy w piecu (oczywiście nie pomoglo, ale przynajmniej czas jakis nie przychodzili), pozniej postanowilam, ze będę po prostu chamska (tez nic nie dalo) no i nastepnym razem wyslalam mojego brata żeby im otworzyl, oczywiście był w samych slipach, a tak się zlozylo ze przyszly dwie kobiety :-) Kurcze! Nie skorzystaly z zaproszenia na kawe... a braciszek był taki mily...

Hmm... przyszla do mnie kumpela. Pozniej dokoncze.

 

lynn : :
wrz 24 2002 aha... juz wiem o czym zapomnialam...
Komentarze: 2

Zycie jest ciagla walka

Juz wiem... mianowicie moja krotka pamiec odnotowala ze tak gluia to ja sie jeszcze nigdy nie czulam. W zyciu bym nie pomyslala ze bnede miala problemy z matma... ehhh byc brunetka to wcale nie tak wesolo...

lynn : :